Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
12 lipca 2005
Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią pojawiliśmy się dzisiaj na "polu walki" (placu budowy). Zaczeliśmy dość fajnie - po piwku od inwestora , ale nie więcej co by nie rozpijać ekipy murarskiej . Następnie pogadaliśmy z głównym murarzem. Niestety musieliśmy ich zmartwić, że trzeba zdjąć trochę kanoldów z wymurowanych murków i od nowa wylać spadki. Byli tym bardzo zachwyceni , ale to nie oni będą w tym domu mieszkać i patrzeć na coś, co nie do końca się nam podobało (murki były zbyt wysokie, szczególnie na ich końcach). Nie byłoby problemu z tymi murkami, gdyby były tak dobrze pokazane i zwymiarowane jak widziałem w Virgo II. Trzeba było także dolać po ok. 60 cm fundamentów pod murki tarasu. Były po prostu trochę za krótkie, ale nie można o to za bardzo winić murarzy. Nakreśliliśmy w którym miejscu będzie donica. Nie będzie okrągła, ani kwadratowa, ale sześciokątna - wymurowana z kanoldów. Schody do zejścia z tarasu raczej pozostaną na swoim miejscu.
Dzisiaj wreszcie poczułem się naprawdę super. Do tej pory to tylko mówłem, co i jak należy zrobić, a dzisiaj wreszcie sam zabrałem się do pracy. Przynajmniej mogę dopilnować (nie tylko nadzorować i sprawdzać), co i jak wykonują moi murarze.
Tak ładnie szło - ściana, na której ma być zamontowana brama garażowa, od wewnątrz została ładnie zarapowana i prawie w całości wytynkowana (trzeba było to zrobić pod montaż bramy garażowej), pierwszy stopień wyznaczający tym samym wielkość i kształt schodów wejściowych został wyprofilowany i przygotowany do zalania. Miejsce na schody zostało zasypane gruzem z budowy i wyrównane żwirem - no i stało się - zepsuła się betoniarka (konkretnie pękł tryb napędzający gruszkę betoniarki i dupa blada ). Nastąpiło o 14 przymusowe, tzw. święto lasu . Posprzątaliśmy jeszcze wszyscy "pole bitwy" i ok. 16 się rozjechaliśmy.
Szef ekipy ciesielskiej pracującej u naszych sąsiadów żartował sobie, że nasi szpece od więźby to chyba przestraszyli się skomplikowanego dachu i tak potężnej więźby. Sam już nie wiem. Mam tylko nadzieję, że już wreszcie jutro się pojawią, tak jak zapewniał nas po raz kolejny jej szef we wczorajszej rozmowie telefonicznej. Co z tego - jeśli nawet wejdą jutro to i tak wszystkie kolejne planowane prace przesuną się przez to znowu o ok. 2 tygodnie .
Szanowni Państwo, ogłaszamy konkurs sms-owy. Każdy kto odpowie na pytanie konkursowe: Czy cieśle wejdą na budowę jutro tj. 13 lipca na budowę u Lewandowskich? może otrzymać nagrodę. Wystarczy wysłać SMS na numer +48 880 826 162 z odpowiedzią TAK lub NIE. Koszt wysłania SMS-a to 3 grosze brutto w sieci HEYAH. Nagrodą jest uśmiech inwestora albo lepiej małej inwestroki - Wiki .
Pozdrawiam
TadekL
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia