Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
21 lipca 2005
Ok 15 nie wytrzymałem i zadzwoniłem do szefa "nowej" ekipy ciesielskiej. Powiedział, że będą gdzieś do 16-17. Od razu zapakowaliśmy się do samochodu i pojechaliśmy. Już przy wyjeździe z Poznania zaczęło padać. Jak dojechaliśmy też trochę padało, ale jak wyjeżdżaliśmy z lasu (bo droga do naszego domku biegnie przez kawałek lasu) ukazał nam się przepiękny widok - postawionych krokwi narożnych . Zaraz weszliśmy (oczywiście z naszą córeczką Wiktorią) na poddasze, żeby zrobić inspekcję . Padało, ale mistrzowie chcieli skończyć konstrukcję główną (czyli murłaty+krokwie gradowe+płatwie+jętka i słupek na środku łączący jętkę od góry ze wszystkimi czterema krokwiami). Udało się i zaczęło lać. Po tym jednak szef nas zmartwił. Na naszej budowie są z doskoku, tak więc na pewno jutro i w sobotę ich u nas nie będzie. Nie wiemy też dokładnie kiedy w przyszłym tygodniu się pojawią. Szef powiedział, że zadzwoni. Zapewnił jednak, że w piątek w przyszłym tygodniu będzie koniec (jak będzie pogoda pozwalała :) ).
Oprócz rozmów dotyczących terminu zakończenia prac związanych z montażem więźby usłyszeliśmy, że obok źle wypoziomowanych murłat w złym miejscu była ustawiona ramka z czterech płatwi. Teraz prawie jesteśmy pewni, że tamci cieśle wystraszyli się naszego dachu. Całe szczęście, że nie poprzycinali drewna i go nie popsuli. Dodatkowo okazało się, że jeden z trzpieni T4 jest w projekcie nie w tym miejscu co trzeba. Pownien być przesunięty o jakieś 24 cm na zewnątrz domu, a w tamto miejsce powinna dochodzić murłata a na niej powienien opierać się słupek połączony z kawałkiem górnej murłaty na szczycie przy sypialni rodziców. Ale obgadali to już z kierownikiem jak to zrobić właściwie. No cóż nie ma projektów idealnych. Do tego jeszcze murarze źle wypoziomowali wieniec i teraz będą niestety musieli podlać beton pod murłaty . Ale jestem zły . Nie chodzi mi oczywiście o koszty, tylko o czas. Jak to mówią - biednemu to zawsze wiatr w oczy wieje (czy coś w tym stylu).
Szkoda, że Ci cieśle nie mogą u nas pociągnąć pracy do końca. Przy pogodzie w poniedziałek mógłbybyć koniec (a nie tak jak ma być - w piątek ). A tu już zaraz będą gotowe okna, drzwi i brama garażowa i będzie trzeba czekać z ich montażem .
TadekL
cdn...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia