Dziennik Majki
Doszliśmy do etapu budowy, który jest bardzo czasochłonny. Wybieranie kolorów, oświetlenie, wyposażenie kuchni i łazienek.
Każdą rzecz można przepłacić lub kupić w okazyjnej cenie. Trzeba zamówić szafki do kuchni, ale jakie, gdzie, jaki sprzęt do nich będzie pasował, czy do zabudowy czy luzem stojące. Fajnie mają Ci, którzy mogą zlecić firmie "mamy taki a taki wymiar kuchni i proszę nam ją zagospodarować" i czy to kosztuje 15000 czy 25000 jest zupełnie obojętne. Ja postanowiłam zmieścić się do 7000zł /ciekawe co się w tej kwocie zmieści /. Drugi problem - łazienka, jakie płytki, jakie wymiary, jak rozrysować, aby fugi się zgadzały i nie było niepotrzebnego cięcia płytek na wprost oczu, jak obudować wanne, czy kłaść płytki również pod wanną. No i jeszcze tysiąc pytań. Musimy na nie szybko sobie odpowiedzieć, bo fliziasz nas goni.
Możemy już odebrać kocioł Buderusa, kominek i całą do nich automatykę. Nie wiem jak rozwiązać w kotłowni /piwnica/ problem ze skroplinami. U nas rury kanalizacyjne są pod sufitem. Pewnie coś wymyślę
cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia