Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
6-7 października 2005
Nie jeździmy na budowę, bo szkoda chodzić po posadzkach. Jutro tam zajrzymy. Zwłaszcza, że umówiliśmy się ze stolarzem i panem od kominków.
Pierwszy będzie robić obmiar do drewnianych schodów zabiegowych z buku, a drugi kominka z DGP. Schody już podrożały o 500 zł w stosunku do wiosny, a dodatkowo chcemy jeszcze zrobić barierkę zamykaną dla naszych maluśkich Wiktorii i tego, który pojawi się pod koniec lutego przyszłego roku. Cena schodów zależeć będzie od tralek, jakie wybierzemy, i jak gęsto będą one posadowione, więc teraz trudno coś powiedzieć o cenie. Mnie się marzą w ogóle schody metalowe albo chociaż tralki, ale to kiedyś, jak będzie nas stać i będziemy musieli wymienić te. Ech, te kompromisy, nie - te ceny.
A co do kominka. Tadkowi podobają się kominki rustykalne, mnie nowoczesne. Już wielokrotnie przeglądaliśmy katalogi i trudno nam było coś wybrać. Jutro podejmiemy decyzje, pewnie oboje pójdziemy na kompromis.
Pisałam o balustradach. Ponad tydzień temu byliśmy u speca, ale robi tylko z synem, więc termin mamy na grudzień. Szkoda, tyle razy przejeżdżaliśmy i nie wstąpiliśmy wcześniej. Nie będziemy więc ich mieć podczas ocieplania domu i na razie zostawimy płyty balkonowe bez ocieplenia i obróbki. Będą podobne do tych z wizualizacji. Jesli dobrze pamiętam metr balustrady 220 zł, a jeśli ma być położona warstwa ochronna metodą proszkową dodatkowo 60 zł za metr.
W środę umówieni jesteśmy z panem od mebli kuchennych.
cdn...
Beata
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia