Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
16-20 listopada 2005
Ponieważ piszą do nas forumowicze, więc odpowiadam, że nas nie zasypało, ale naszych ociepleniowców.
Strasznie wolno idzie im kończenie ocieplanie fundamentów. Reszty wełny na razie nie widać. Szef obiecał mi, że przyjedzie w poniedziałek i w środę cały dom pokryty będzie wełną. I ocieplenie poddasza też się strasznie flegmatycznie robi. W domu najwyżej mogą robić do 19 grudnia, do czasu kiedy zamontowane zostaną schody. Po tym terminie wyrzucę ich z domu.
Instalatorzy skończyli kotłownię. Nawet mamy ładnie, równiutko zaszpachlowane wszystkie dziury po ich robotach. Grzejniki wszędzie wiszą i czekają w folii na swoje zadanie. Czekamy wspólnie teraz na gaz. Podobno wykonawca nitki gazowej ma w tym tygodniu wykonać swoją robotę (w sobotę). Potem tylko gazownicy podłączą do naszego domu gaz i zgodnie z umową od 31 listopada zaczynamy grzać dom.
Elektryk poprawił gniazdka tak, aby pasowały pod grzejniki drabinki. Poprawił także gniazdka w kuchni pod przyszły projekt kuchni i pod kinkiety obok kominka. Pojawiły się gniazdka do nagłosnienia kina domowego. Tylko na podciągach stelaże z płytami gk i oświetleniem wolno mu idzie. Pewnie czeka kiedy w domu zrobi się cieplej, bo trochę ostatnio u nas zmarzł.
Szambo po wielu perypetiach zamierzamy kupić gdzie indziej. Czekaliśmy 6 tygodni na szambo z firmy Sałexpol z pod Radomia. Wykopany dół się osypał i będzie trzeba go poprawić. Czekamy również na zwrot zaliczki 650 zł. Wracamy do wersji szamba z żywicy poliestrowej, nie betonowego. Dziś Tadek będzie zamawiał. Czas realizacji podobno tydzień. No i cena dwa razy droższa od betonowego. Ale co z tego jak firma nie wywiązuje się z umowy. A nas ponagla i robota i pogoda.
Pierwszą część opłaty przyłączeniowej za prąd już dawno uiściliśmy i czekamy na montaż szafki przyłączeniowej. Ostatnio Tadek dzwonił do energetyki, co u nich słychać. Nasze przyłącze właśnie się projektuje w pracowni i niedługo mają się do nas odezwać. Drugą część opłaty przyłączeniowej zapłacimy dopiero po montażu szafki i wykonaniu przyłącza do domu.
Teściu już czeka na wejście do naszego do domu, aby wymalować ściany i położyć płytki oczywiście myślę narazie tylko o parterze. Ale najpierw chcemy trochę rozgrzać dom, aby go nie przeziębić.
W tym czasie rozglądaliśmy się za kredytem refinansowym. W marcu wzięliśmy kredyt w BPH, tylko, że marża banku wynosi 2%, a teraz w Fortisie oferują 1%. Znamy warunki i koszty przeniesienia kredytu, ale to nam się zwróci po roku, gdy będziemy spałać miesięcznie raty 200-250 zł mniejsze. Albo różnica w oprocentowaniu, a dokładnie w marży pomiędzy tymi bankami pozwala nam za tę samą wysokość raty kredytowej, którą zaczniemy spłacać w BPH od 25 stycznia 2006 roku, podnieść w Fortis Bank kredyt do wysokości 400 tys. zł (w CHF). Oczywiście najpierw wysłaliśmy pismo w sprawie renegocjacji warunków umowy do BPH. Czekamy na ich odpowiedź.
Myślimy ostatnio również na temat ogrodzenia naszej posesji. Na wiosnę Tadek z teściem położy siatkę (oprócz frontu), tylko cały czas nie wiemy, któremu sąsiadowi zobowiązani jesteśmy zrobić ogrodzenie. Sąsiedzi po prawej, patrząc na nasz dom, twierdzą, że my musimy zrobić z ich strony, nowi sąsiedzi po lewej, że tamtym. Nie wiecie, jakie są zasady grodzenia? Chyba w końcu zadzwonimy do naszego kierownika rozstrzygnąć sąd. Przymierzamy się do kupna siatki zgrzewanej zielonej z Leroy Merlin pomiędzy sąsiadami wysokości 1 m, a z tyłu w lesie 1,5 m. Przez zimę teściu ma przygotować rurki, słupki do tego ogrodzenia. W sklepie oryginalny słupek kosztuje od 45 do 56 zł za sztukę. A tych słupków wyjdzie sporo.
Na dwóch oknach na bocznej elewacji pojawiły się także barierki. Zdjęcia dopiero po weekendzie.
W grudniowym numerze na okładce Ładnego Domu zobaczycie Emanuelę w odbiciu lustrzanym. Na dachu solary. Oczywiście to Manuela, wczesniejsza wersja Emanueli, bo Emanueli jeszcze chyba nikt nie zdążył wykończyć.
cdn...
Beata
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia