Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
12-13 grudnia 2005
Komunalka wykonała nam dziś przyłącze wodne
Miało być w czwartek, a mamy już dziś. Tylko studzienkę wodomierzową zamiast na naszej działce położyli jakieś pół metra od granicy. W drodze gruntowej.
Jutro rano Tadek będzie negocjować kwotę opłaty przyłączeniowej. Dlaczego mamy płacić za studzienkę i geodetę, jeśli nie jest ona na naszej działce? Za wodę możemy płacić. Oczywiście negocjacje prowadzić będziemy z uśmiechem na twarzy.
Gazem już grzejemy dom, a jeszcze też nie zapłaciliśmy opłaty przyłączeniowej. Czekamy na fakturę. Wysłaliśmy też do energetyki oświadczenie kierownika budowy, że od 15 grudnia dom nadaje się do częściowego zamieszkania. Tak nam podpowiedzieli w energetyce, żeby zmienić prąd budowlany na zwykły.
Wczoraj cały dzień zastanawialiśmy się nad GWC, nad tym, co napisał nam Kroyena, że za blisko GWC idzie rura z wodą. Chłopaki odsunęli na odległość 20 cm, ale powinna być oddalona więcej. W końcu zadzwoniliśmy do Rekuperatorów. Pani Marta Sobczak nas uspokoiła. Jest problem, bo na tym niewielkim kawałku ziemi idzie rura do GWC, rura z zimną wodą do przyłącza wodnego, rura do wody ze studni - wszystko blisko siebie, ale "rekuperatory" nie kazały nam się przejmować. Pożyjemy, zobaczymy.
Instalacje centralki przełożyliśmy na przyszły tydzień. Ociepleniowcy grzebią sie jak muchy w smole.
W domu coraz cieplej, ale i zuzycie gazu też niezłe. Ociepleniowcy pracują na poddaszu ubrani w koszulki na krótki rękaw i okna dachowe są pootwierane.
cdn...
Beata
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia