Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
15-19 grudnia 2005
Jak dawno nie pisałam. Ale nie ma co pisać. Pracownicy od ocieplenia wkurzali się, bo nie mieli towaru i tylko siedzieli u nas na budowie, nic nie robiąc, czekając na towar. Już chcieli zjechać z budowy, ale to nie my, tylko szef ich prosił, żeby poczekali. Człowiek, któremu we wrześniu przed podwyżką wełny daliśmy pieniądze na cały towar, przywozi go po trochu co kilka dni. My się wkurzamy, bo robota nieskończona i trzymamy się umowy - każdy dzień zwłoki 100 zł obcięta robocizna. Ale wygląda, że kolejny termin ukończenia ocieplenia poddasza 7-10 stycznia może zostanie zrealizowany. Pewnie się łudzę. Już doszliśmy do porozumienia z chłopakami - pracownikami (no i szefem też), że za postępy w robocie będziemy płacić pracownikom. Szef jeszcze będzie musiał im dopłacić. Sam na naszej budowie nie zarobi, tylko dołoży. Ale nasze pieniądze we wrześniu były dobre, to teraz niech dopłaca do interesu. My przez niego nie wprowadzimy się na święta do domku.
Za robociznę ocieplenia poddasza zapłacimy ponad połowę mniej niż stoi w umowie przez opóźnienie, ale pod warunkiem, że cały towar na ocieplenie i otynkowanie ścian zewnętrznych będzie leżał u nas w garażu. Za ocieplenie ścian zewnętrznych nic na razie nie dostaną, jeśli w ogóle cokolwiek szef dostanie. Na początku Tadek w ogóle nie chciał teraz zapłacić, tylko na koniec wszystkich robót. No a wiadomo, że elewacje to dopiero zrobią nam na wiosnę, bo przecież teraz zima. Znów mamy za dobre serce.
Oczywiście pracownicy położyli wełnę i stelaże zgodnie z instrukcją, ale wypychaniem wszelkich szczelin musiał zająć się mój mąż z bratem, bo pewnie dobrze tego by nie zrobili albo wcale.
Znów musieliśmy na styczeń przełożyć schody, drzwi wewnętrzne, rekuperator, odkurzacz centralny, itd kupno płytek, farb. Dziś miały być montowane schody. Musieliśmy zapłacić znów trochę pieniędzy, tzn. drugą 1/3 ceny. Pierwszą jaką zaliczkę, a 2/3 miały być przy montażu. Tak zapłacimy ostatnią 1/3 część dopiero w styczniu. Zapłaciliśmy 2/3 za schody, których nie mamy.
Wreszcie mogłam dołożyć trochę zdjęć do folderu poddasze i stryszek, bo moi panowie trochę w sobotę porobili. Wieczorami w tygodniu zdjęcia wychodzą kiepskiej jakości.
cdn...
Beata
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia