Emanuela II Tadka, Beaty, Wiktorii i Kasi - dziennik budowy
4-5 luty 2006
W sobotę glazurnicy, ponieważ nie mieli warunków, aby wyfugować płytki na parterze, fugowali dolną łazienkę fugą firmy Mapei - kolor jaśmin, a potem położyli gres w spiżarni. Po czym odjechali na wypoczynek na niedzielę do domu.
Prawie cały parter został najpierw zajęty przez drewniane schody - z buku z bramkami (furteczkami), a po południu przez jedenaścioro drzwi z listawami, ościeżnicami.
Do montażu schodów przyjechało trzech pracowników i szef. Po południu skończyli. W tygodniu ma do nas jeszcze wpaść szef z pracownikiem, bo zapomnieli zabrać jednej bramki i kawałka balustrady.
Montażysta drzwi przyjechał w sobotę dopiero koło 15 i siedział do 22. Miał skończyć w niedzielę (pracował od 8 rano), ale o 17 wyłączyli prąd i zabrakło mu jeszcze jakiś trzech godzin pracy. Skończy montować w poniedziałek po południu.
Generalnie drzwi firmy Porta były bez skaz technicznych, ale znalazły się dwoje drzwi z naturalnym (odbiegającym) kolorem - chyba łazienkowe, gdzie płytki drewniane (w miejscu szybek) różnią się kolorem od pozostałej części drzwi. Daliśmy sobie spokój - znając, jak nam odpowiedzieli na reklamację drzwi Gdynia. Montażysta doradził, że lepiej zadzwonić do sprzedawcy i ponarzekać, aby zwiększył jeszcze rabat o 3 punkty.
Ponadto montażysta od razu zauważył, że drzwi zewnętrzne Gdynia się wypaczyły o 3 mm. Rzeczywiście ostatnio trudniej się otwierały. Mamy poczekać jeszcze trochę, bo reklamację uwzględniają dopiero, gdy drzwi wypaczą się o 4 mm.
cdn...
Beata
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia