Stara Stajnia czyli Dziennik Asi
Po jakiś dobrych 2 tygodniach zapakowaliśmy się do samochodu i przybylismy do Pałacu w Mierzęcinie. Pan czekał na nas ... w swoją wolną sobotę ! (nota bene, Pan pochodzi z Poznania i specjalnie dla nas nie pojechał do domu - myslałam, że z krzesła spadnę, a było to już w mojej zaawansowanej ciąży ...).
dostaliśmy się na niesamowite "szkolenie praktyczne" dotyczące odnawiania i remontowania starych budynków, łącznie z zaleceniami związanymi z prawidłową podcinką muru, zabezpieczeniem pomieszczeń, w których przebywały zwierzęta, wymianą stropu, okien, itp itd. Boziu, czułam wtedy, że ktoś nad nami czuwa! że całe przedsięwzięcie musi sie udać!!!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia