Stara Stajnia czyli Dziennik Asi
Po pracach, nazwijmy je zewnętrznych, nastała dość mroźna zima. I tu muszę ją wynieść prawie na ołtarze, bo dzięki tej zimie kochanej moi fachowcy zostali u mnie do wiosny ! Bo to było tak, że ja umawiałam się z nimi tylko na stan surowy, ewentualnie elewację, natomiast potem miałam sobie poszukać kogoś innego, bo panowie ogólnie rzecz biorąc to kasę robią na stanach surowych nie piernicząc się w jakieś wykańczanie. Ale, że zima przyszła tak szybko, ze śniegiem i innymi przykrymi jej konsekwencjami – mam na myśli dotkliwe zimno towarzyszące moim panom przy każdym wyjściu na dwór … za potrzebą – to oni potulnie zaproponowali, że będą kontynuować prace wewnątrz. Kamień mi z serca spadł ! Gdzie ja bym teraz miała szukać nowych ?
Tu akurat zakończyli dzialania związane ze szpachlowaniem salonu:
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c7af927d97b52f15" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/181/c7af927d97b52f15m.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia