Dziennik Majki
Dawno nie pisałam, ale brak czasu nie pozwalał.
Mamy już wylewkę w piwnicy, prawie wyschła, ogrodzenie w trakcie. Wyobrażcie sobie 300m długości, 120 słupków. Brama będzie ze słupków kamiennych i sztachetek drewnianych, reszta siatka 170cm wysoka. To robią pracownicy, my pomału konczymy malowanie. Meble kuchenne jednak zamówiliśmy na 4m długości, ale tylko stojące, do tego sprzęt - kuchenka gaz-el. Amica, zmywarka do zabudowy /też tej firmy/, zlewozmywak 1,5 komory z ociekaczem /dominox/. Wszystkie szafki 60 cm /szuflady i kosze wysuwane/, zakończenia węższe /jak by się komuś rachunek nie zgadzał / Do zapłaty 6400zł.
Dzisiaj mielismy kontrolę z wydziału architektury, bo jakiś "życzliwy" doniósł, że stawiamy ogrodzenie za blisko drogi. A my jesteśmy "papiescy" - od drogi powiatowej odstąpiliśmy 8m /chcieli 7.5m, od gminnej 4,5m. Sąsiedzi postawili ogrodzenia 3m od środka drogi gminnej! Jedni nie zgodzili się na postawienie słupa telekomunikacji u siebie i teraz kombajn nie może przejechać, bo słup stoi przy krawędzi drogi. Ale awantury o to kieruje w naszą stronę, że przeszkadza mu nasze drzewo /30letnie/.
Jestem już naprawdę zmęczona.
cd prawdopodobnie nastąpi.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia