Dziennik Majki
Ogrodzenie prawie skończone, tzn słupki i fundament pod bramę.
Cały wtorek malowałam słupki- wykonane z kątownika - farbą chloro-kauczukową na kolor zielony. Kupilismy taką 3 w 1, wiadro 12l za chyba 200zł. Bardzo wydajne, ale uważajcie, ta farba jest cholernie mocna i nie należy sie nią brudzić. Z rąk można zmyć rozpuszczalnikiem, ale pare kropel z moich włosów zostało usuniętych...nożyczkami. Gimnatyka przy malowaniu spokojnie zastępuje drogie "fitness". Postanowiłam sobie umieścić w bramce skrzynkę pocztową /z zewnątrz wlot a od wewnatrz ogrodu wylot/. Okazuje się to pomysłem niezłym, ale wcale nie łatwym do zrealizowania. Są co prawda w sklepach takie specjalne skrzynki, ale maja szerokość na całej długości ok. 20cm. A my w słupach mamy wbetonowane pręty zbrojeniowe /w środku. Mają być obłożone kamieniem, szer. słupa 60cm. I teraz to ustrojstwo nie bardzo się mieści. Tomek mówi, że tylko bogaci, mają takie udogodnienia, a my jestesmy biedni /bo kończymy dom/ i nie stać nas na moje fanaberie.
Coś się może wymyśli...
cdn.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia