Dom w Piwoniach - domek Misiów :)
Jak ten czas strasznie biegnie do przodu... znów mineły prawie dwa tygodnie od mojego ostatniego wpisu Coś się nie mogę "zorganizować" ( czytaj: doba nadal się nie wydłużyła ) , żeby jakoś tak na bieżąco cosik skrobnąć...
No ale jak już tu jestem to napiszę słów kilka o tym co się ostatnio działo i dzieje. A dzieje się, dzieje Na szczęście - hehe ... tylko nie wiem czy moje czy ekpiy budowlańców
Nasi panowie już zbudowali cały parter, ja zdążyłam zamówić strop... No własnie strop. Przez to słowo znów mamy kilka lat mniej
Przy zamówieniu, ustaliłam z przemiłym Panem Właścicielem, że dostawa będzie na 13-14 września. No i wszystko grało, dopóki ten termin nie zbliżał się wielkimi krokami a tu ... nikt nie raczył ani zadzwonić ani tym bardziej odebrać telefonu od nas Oj... chyba ze 1229881278773589 prób połączeń było - ze wszystkich możliwych tel., bo może Pan nie chciał mojego konkretnego nr odebrać... Faxy, telefony, i znów faxy i znów telefony ... Tak wyglądały całe cztery dni. A piątego ( gdy strop powinien już być rozładowywany na naszej budowie ) Pan jakgdyby nigdy nic zadzwonił i ( o dziwo! ) przeprosił, ze nie odezwał się wcześniej i ze nie ma dostawy w zaplanowanym terminie Łoł... to padłam na kolana, jak to usłyszałam z ust mojego męża- bo to do niego suma sumarum oddzwonił ( hmm... może to był taki zamierzony efekt działań tego Pana - żeby klienta tak zamurowało że już nie miał jak nakrzyczeć czy cuś ). Dostawę obiecał zaraz na poniedziałek, bo wczesniej sie nie udało zrobić ( mamy dość długie belki i sporo różnych wymiarów, bo dom nie "kwadratowy" ). Dał jeszcze - obiecane wczesniej- 5 % rabatu i nadzieję, ze faktycznie strop przyjedzie. A już się zrobił PILNIE POTRZEBNY Oczywiscie z pewnym powątpiewaniem czekaliśmy an poniedziałek ale ale... jak obiecał tak było. Wczesnym popołudniem kierowca zadzwonił, ze jest i że gdzie ma jechać i wszystko pięknie rozładował ... no zaczynam wierzyć w ludzi z tej branży Zdażają się jeszcze wyjątki - te "porządne"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia