Dom w Piwoniach - domek Misiów :)
No a oto stosowna dokumentacja, że faktycznie strop się ( może nie sam ) zalewał . A wyglądało to tak :
http://foto1.m.onet.pl/_m/591df554f43969bbcfb566aafb7d7595,5,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/db0c470b83b03fdb24621920ad903d94,5,19,0.jpg
Ten gość w zielonej koszulce to nasz najlepszy pod słońcem KRB ( hueuehe gdyby to kiedyś czytał )
A ten co się mocuje z rurą to dobry "tekściarz" : "... łe gdybym wiedzial że zdjęcia będziesz robił to bym się inaczej ubrał "
A to operator "naszej" gruszki - on stał na górze z pilotem i sterował tym całym ogroooooooooooomnym ramieniem
http://foto3.m.onet.pl/_m/b91fde5d3b763b67c0afedca40f735f7,5,19,0.jpg
Wynik końcowy jutro- bo dziś było już za późno na zrobienie zdjęcia efektu końcowego ...
Ale zaręczam, że wszytko jest na swoim miejscu Sama widziałam !!!! ( heheeh trzeba było widzieć jak w kiecce się wdrapywałam na drabinę - dość szumne słowo-, którą mi mój kochany mąż przytachał, po 15 minutach mojego marudzenia że ja też chcę zobaczyć jak wyglada na górze ... ) a co, inwestorka też widzieć chce!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia