Dom w Piwoniach - domek Misiów :)
Mój mąż zlitował się nade mną wczoraj i zrobił dla mnie kilka zdjeć z budowy... A ja nie byłam na budowie juz od 5 dni!!!!! zamiast tego leżę w łózku i szlag mnie trafia, że sama nie mogę niczego zobaczyć...
Chłopaki kończą zalewać pionowe zbrojenia. I kominy idą w górę :)
http://foto2.m.onet.pl/_m/2a5a9b6c0dcab11de662f7ecf72b63b6,5,19,0.jpg
http://foto0.m.onet.pl/_m/503acb2d6408a4932ac4dcd2bc1f7f58,5,19,0.jpg
http://foto3.m.onet.pl/_m/33046a1ce74f919e684899142f2cadf3,5,19,0.jpg
Wczoraj dekarze potwierdzili, że mogą wchodzić w przyszłą środę Plus/ minus dzień - dwa ... Co pewnie oznacza, że wejdą od kolejnego poniedziałku
Wczoraj miał dojechac klienkier na kominy- też nie ma ... Moze będzie jutro. Oby, bo już jest potrzebny !!!
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia