Dom w Piwoniach - domek Misiów :)
Weekend minął nam pod znakiem rozmów - nie koniecznie tylko przyjemnych ...
Po pierwsze z KRB - w piątek tak skopali kominy klinkierowe, ze z bezsilnosci się .... No i w sobotę mieliśmy krótkie spięcie, kazaliśmy rozebrać to co zrobili i przyłożyc się do wykonywanej pracy... Efekty zobaczymy pewnie jutro rano ( bo teraz jest już CIEMNO i po pracy nic już nie widać ).
Po drugie - z płytkarzami . Były dwa spotkania. Było dwóch różnych fachowców - tak różnych jak ogień i woda
Pierwszy- rzeczowym, konkretny, znający się na fachu ( bynajmniej z mowy ) - terminy takie jak cięcie laserowe, kładzenie bez fugowe, mozaika niekoniecznie na powierzchniach płaskich ( hehe mądrala byłam, bo się na forum naczytalam i wiedzialam o co chcę zapytać :lol) nie były mu obce.
Drugi - taki no wiecie Pan Genek ... gres polerowany ??? Nieeee, Pani ... to strasznie drogie jest... ,łączenie różnych płytek - łe... no pewnie - to takie listwy się da, łączenie bez fugowe : no jak Pani chce to ja tam mogę przyciąć i szlifować ale to cały zejdzie , mozaika - no pewno, takie płytki kwadratowe 10 x 10 Mówię uprzejmie - nie proszę Pana, to takie małe kwadraciki, przygotowane na arkuszach, często na zaokrąglonych powierzchniach się je kładzie. Acha.... to on nie wie Bo tu w okolicy to nikt nic takiego nie kładzie....
Ceny co prawda też jak z dwóch różnych planet
Ale ryzykować raczej nie będziemy.
No dobra. To wybór był dość prosty.
Trzecie - po szczegółowej analizie naszej więźby na dachu, którą to przeprowadziliśmy z szanownych małżonkiem jak para największych fachowców okazało się, że cieśle sobie uprościli robotę i ciut poprzesuwali krokwie robiąc między nimi równe odległości... a to powoduje, że wysunięta część dachu ( nad wykuszem w jadalni ) byłaby zbyt szeroka... I nie zrobili też jętek Nie wiedzieć czemu ... No to będą poprawiać
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia