Dom w Piwoniach - domek Misiów :)
Byłam - zobaczyłam
A wygląda teraz tak :
http://foto0.m.onet.pl/_m/dd6a3df1168f0010c324d91116477a30,5,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl/_m/e2af6f3d8ef82041734fef096937890a,5,19,0.jpg
Nasi dekarze to są asy Pytam się, czy w takim razie do końca przyszłego tygodnia uporają się z tą dachówką - na co majster mi mówi, że .... może by i dali radę, ale mają jeszcze do zrobienia inną robotę i muszą uciec na 2-3 dni ( muszą zaimpregnować więźbę u tej "konkurencji" o której pisałam wcześniej - twedy gdy będzie temp na plusie a w pod koniec tego tyg ma tak być )
I gdyby nie to, że robią i robili cały czas w tę *^%%^##@ pogodę to bym się pewnie zezłościła a tak - nie ma problemu, rozumiemy to . Cieszę się, że są uczciwi i mówią o tym, ze muszą pójść gdzieś indziej - nawet gdyby to zrobili cichcem, byśmy nie wiedzieli ( no, może byśmy się domyślili, bo niezbyt wiele byłoby zrobione ), przecież nie przyjeżdzamy na działkę co godzinę
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia