Dom w Piwoniach - domek Misiów :)
nooo... to okna już mamy Niestety nie wszystkie - w kuchni powiesimy od razu firanki jakoś tak dziwnie się złożyło, że tego okna nie zrobili bo był porysowany słupek
I tym oto sposobem w 4 miesiące i 8 dni mamy stan surowy prawie zamkniety ( licząc od wylania fundmamentów :) ) .
Dokumentacja zdjęciowa przedstawia się następująco :
http://foto2.m.onet.pl/_m/a9ec1b8359bccb88bc4e2fe95c149f7a,5,19,0.jpg
http://foto2.m.onet.pl/_m/fcdc467d14a9a7652de1dccf55be147e,5,19,0.jpg
Skrzydło z bliska ( w rzeczywistości ciut ciemniejsze, ale musiałam zdjęcie zrobić z lampą ):
http://foto2.m.onet.pl/_m/3267ab3dd7b027170450c11cbca2139a,5,19,0.jpg
A tu rama i skrzydło od zewnątrz ( kolor bardziej odpowiadający temu w rzeczywistości ):
http://foto3.m.onet.pl/_m/877b11a1820b00a81d2e738f7fdfda4f,5,19,0.jpg
I jakoś tak brama jest zdecydowanie za jasna ... coś się wymysli. jeszcze nie wiem co, ale coś wymyślimy, żeby jej zmienić kolorek
Wczoraj zapuściliśmy korzenie wraz z elektrykiem ... ustalaliśmy, gdzie , co, jak ....ale będzie wesolo Zobaczymy na ile nasza radosna twórczość okaże się praktyczna - już po przeprowadzce
Elektryk dzisiaj zaczął.
Skończy przed świętami.
A elektryka będą gonić murarze - robiąc tynki Lekko nas zszokowali, bo myslałam, że chcą wejść dopiero w styczniu.
Dobrze.... baaaaardzo dobrze
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia