Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    136
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    194

Dom w Piwoniach - domek Misiów :)


Reyzel

539 wyświetleń

Odcinek pt FILEMON

 

 


Nasza kota ( jak to mówi Maluszek ) się do nas bardzo przyzwyczaiła

 

 


Śpi przy nas na kanapie ( tylko wieczorkami jak nam się przyśnie ) a my płaczemy ze śmiechu z jego pozycji :

 

 


http://foto3.m.onet.pl/_m/eba1459019a55c6afbab9e5f7a02f9cb,10,19,0.jpg

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/e70b2c9aa7ebe3c532f733347507d8ed,10,19,0.jpg

 


Niebieskie oczy Filemona

 

 


http://foto0.m.onet.pl/_m/1a903231d68fce3f681878fef6ae409c,10,19,0.jpg

 


http://foto2.m.onet.pl/_m/7ef88a5d2069c3fb11cc80dbe7d91856,10,19,0.jpg

 


A ta poza rozbawiła nas do łez

 

 


http://foto1.m.onet.pl/_m/cacfd1497b5c6d4e30283dd48436a20d,10,19,0.jpg

 


A tak Filemon mi ( skutecznie ) przeszkadza pracować na kompie

 

 


http://foto3.m.onet.pl/_m/7a3bef5cb71e321dea1647c011e5561f,10,19,0.jpg

 


W ub tygodniu wypuściliśmy go po raz pierwszy na dwór. Chodził cały czas blisko domu, pochodził sobie, obwąchał itd. I co chwilkę wracał do domu ( bo drzwi miał otwarte ).

 


Ośmieleni tym faktem, wypuściliśmy go kolejnego dnia .... wyszedł i zniknął Poszedł na łajzy.

 

 


Szukaliśmy, wołaliśmy, mąż nawet wsiadł w auto i zaczął objeżdżać okolice ... no i nie było go

 


Oczywiście poryczałam się jak głupia z wyrzutami sumienia na maxa, że go wypuściłam

 


Po jakiś dwóch godzinach Michał zobaczył jak nasz Filemon daje nura pod stertę drzewa ( dokładnie pod palety, które są pod tym drzewem ). Zaczął przerzucać to drzewo, z obawy, że gdzieś wlezie mały szczurek i już nie wyjdzie.

 


Jak się położyłam na ziemi - zobaczyłam jego oczka Ale mały cwaniak wcale wyjść nie chciał !!! Dopiero mleczkiem go zwabiłam

 

 


uffff....kamień z serca nam spadł

 

 


Wiem, wiem.... trzeba się przyzwyczaić, ze nawet i 2 dni może nie wrócić.

 


Ale jakoś tak się baliśmy, że wcale nie trafi z powrotem ... Teraz wiem, że drogę znajdzie ... choć wcale mi się nie uśmiecha na samą myśl o tym, że móglby tak długo do domu nie wrócić

 


Ale z drugiej strony.... nie chcemy go trzymać tylko w domu, zamkniętego jak w twierdzy

 

 


Tak to nasz Filemon przyczynił się do uronionych łez . A potem o mało co nie zostałby uduszony ze szczęścia, że już jest z powrotem

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...