Dziennik AAgnieszk@
Trudno w to uwierzyć ale nawet w niedzielę nie potrafimy obojętnie przejść koło naszej budowy! Prosto z kościoła pojechaliśmy na działkę zobaczyć co wymurowali przez sobotę nasi fachowcy, nas wyjątkowo przez cały dzień nie było na budowie... skończył się niestety urlop...
Trzeba przyznać, że nasi murarze nie próżnowali, choć mogli zrobić więcej, wylać wieniec, ale deski się skończyły i bloczki też trzeba będzie w poniedziałek raniutko dokupić.
A tu inwestorka sprawdza czy wszystko zrobione zgodnie ze sztuką budowlaną, minę ma tajemniczą...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia