KACZUSZKA - Dziennik AAA
14 września 2007
Kopanie fundamentów - odcinek 2
Końca nie widać...
Trwa to dosyć długo, ale jak ma się czas tylko w weekendy to tak jest. Na szczęście Główny Kopacz od poniedziałku wykorzystuje urlop i robota ruszyła "z kopyta". Okazuje się, że w niektórych miejsca należałoby użyć ładunków wybuchowych. Jest już bliżej niż dalej, ale jeszcze kilka dni pewnie potrwają te wykopaliska. Tatusiowie pomagają i chwała im za to!
W międzyczasie (padało ) małżonek osobiście zabrał się za cięcie stalowych prętów potrzebnych do wykonania zbrojeń. Przez kilka godzin iskry szły że ho ho a on sam - w nausznikach i okularach wyglądał (podobno) dość efektownie
Sprawy kredytowe nadal w toku. Niestety wczoraj stopy podskoczyły.
Marża 1,15% nas nie satysfakcjonuje więc nadal negocjujemy.
Ekipa budowlana umówiona wstępnie na "za tydzień" ale do tego czasu wiele może się zmienić, a postanowiłam że będę zapisywać FAKTY, bo plany i ustalenia będą się pewnie zmieniały jeszcze wiele razy... np. Blaszak-garaż miał stać 3 tygodnie temu a do tej pory "ani widu ani słychu"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia