KACZUSZKA - Dziennik AAA
25 września 2007
No to się zaczęło! Dość dramatycznie bo umówiona "ekipa" po prostu nas olała: nie odbiera telefonów...cisza... a jeszcze dzień przed potwerdzili swoje przybycie. Lekko załamany małżonek pojeździł po okolicy, spotkani budowlańcy bardzo chętnie, ale na wiosnę by przyszli. A nam zależy, bo fundament wykopany, cegły kupione no i uruchomiony kredyt. Fuksem na naszej ulicy inni budowlańcy czekają na zalanie stropu sąsiadowi. Mieli "chwilę" więc "na kolanie" dobiliśmy targu i prace ruszyły. Nasza Nowa Ekipa okazuje się spoko, a Szefuncio też konkretny i rzeczowy. Na dodatek podzwonił gdzie potrzeba, tak aby zgrać wszystko w czasie. Za dużo nie będę zachwalać, żeby nie zapeszyć.
http://images31.fotosik.pl/1/92802c38d7d6dad1.jpg" rel="external nofollow">http://images31.fotosik.pl/1/92802c38d7d6dad1.jpg
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia