Dziennik mki
No a strop (teriva) robiliśmy sami. Konkretnie to mój mąż , tato i w momencie szczytowym, czyli przy zalewaniu pomogła reszta rodzinki. Wyszło całkiem dobrze jak na debiutantów. Różnice w poziomie są chyba bardzo małe , bo tylko 1 cm na całej powierzchni (sprawdzaliśmy - teściu jest geodetą) . I tak w sierpniu mieliśmy już strop. i niestety jeżeli chodzi o budowanie, to w tym stanie trwamy do dziś. Ale już mamy kredycik (co to jest 20 lat - szybko zleci :) ) i chcemy ruszyć pełną parą, ale pogoda nie pozwala, niestety.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia