KACZUSZKA - Dziennik AAA
Wypadałoby coś wpisać... opisać..., wkleić fotkę...
Niestety dzięki "pewnym okolicznościom" za bardzo nie mamy czym Was zająć. Chyba, że będziemy zanudzać o niekończącej się opowieści o powstajacym dachu, dekarzu ze skręconą nogą, przeciągającej się sprawie z gazem, że nie wspomnę o braku wody i neverending story about wodociąg&kanaliza... tak myślałam, że zanudzę.
Po rozmowach z "fachowcami różnych specjalności" mamy już podgląd na koszty dalszej budowy. No a ja mam pogląd na to, jak Ci panowie poważają kobietę-blondynkę...
Mimo wszystko, z optymizmem zapraszam wkrótce :)
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia