Praktyczny dziennik AgnesK
Rok 2004
Zaczynamy poszukiwania kierownika budowy, ekipy i podejmujemy decyzję o przyspieszeniu budowy a w związku z tym i o kredycie ( ).
Ale wcześniej powinnam napisać jeszcze o pozwoleniu na budowę!
WZ mieliśmy ważne do 10.XII. Papiery o pozwolenie złożyliśmy ok. 8.XII. Pozwolenie chciano nam wydać już przed Świętami! Kurka, ale my nie chcieliśmy tak szybko!! W Starostwie patrzano na nas jakoś tak dziwnie... Nasza pani architekt wyciągnęła z projektu część sanitarną, w ten sposób powstał "brak w projekcie do uzupełnienia do 10.I.04 . Dlaczego tak? Bo mieliśmy nadzieję, że jak wprowadzą ten cholerny Vat, to chociaż będą zwracać 15%,a słyszeliśmy, że ma to dotyczyć jedynie osób, które otrzymały pozwolenie na budowę w roku 2004. (Wiem, że w naszym kraju nie ma nic pewnego, ale na wszelki wypadek woleliśmy się zabezpieczyć). W rezultacie pozwolenie otrzymaliśmy w połowie stycznia 2004. No i znowu poszło jak po maśle Nasza pani architekt stwierdziła, że z jej doświadczenia wynika, że jak się chrzani od początku, to tak jest i przez całą budowę, a jak od początku idzie jak po maśle to..... do końca tak (i oby jej słowo ciałem się stało ).
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia