Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    525
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    700

Praktyczny dziennik AgnesK


AgnesK

687 wyświetleń

22.05.2004 - oto wielki dzień nam nastał. Na nasze 995m2 wjechał po raz pierwszy ciężki sprzęt Niestety nie mogłam być przy tym obecna...zobaczyłam jeno ślady opon na działeczce Musiałam iść do pracy i do domu wróciłam dopiero o 13, potem popędziliśmy na ...jejku...budowę Pan od wody czekał, ekipy już nie było, na działce wykop pod przyłącze wodne.

 

 


No i pierwsza górka... Okazało się, że tam gdzie panowie miali się wpiąć w rurę jest działka ...niby..gminna.. (po drugiej stronie drogi). A tak naprawdę dzierżawi ją od gminy człowiek, który zrobił sobie na niej ogród otoczony pięknym żywopłotem. Rura miała iść skrajem działeczki a okazało się iż jest w głębi. Jesteśmy ludźmi z sercem, więc nie będziemy ryć ludziom ogrodu i niszczyć żywopłotu. Ale najlepszy w tej historii jest fakt, że owym człowiekiem jest teść burmistrza, a zaraz obok mieszka burmistrz... Zwołane zostało spotkanie na szczycie. Burmistrz w poniedziałek ma sprawdzić kto w jego urzędzie sprawdzał mapy i wydał pozwolenie na zrycie działki..teścia.. Pomoże w interwencji w wodociągach, aby nie było konieczne wykonywanie nowego projektu, tak abyśmy wpieli się w rurę obok żywopłotu (a tak sobie ona kręto tam idzie, w każdym razie można wpiąć się troszkę obok). Burmistrz ściągnął naszą panią KB (pracownica UM ) i w ogóle było fajnie

 

 


Zabawnie było, gdy p. burmistrz na powitanie walnął: Witam nowych sąsiadów, cieszę się, że zaczynają się tu osiedlać ludzie z miasta ( )" i w ogóle...brakło mi ino chleba i soli Ale bardzo sympatyczni ludzie.

 

 


W poniedziałek zaraz po pracy jesztem umówiona o 16 na działce z panem od wody (kasa i odbiór robót), panią KB ("Wszystko musi być tip-top, bo okna burmistrza wychodzą na plac budowy" - słowa pani KB).

 


Ale jazda, mówię Wam.... narazie nieźle się bawię

 

 


Stojąc oparta o słupek pseudo-ogrodzenia popatrzałam na wykop i pomyślałam sobie "Ja pierdykam... na co my się porywamy...."..... Na zdjęciach wszystko to takie małe...a tu nagle leży kuuupa kamieni, wykop, kopara...wszystko choroba takie wielkie..... Ale będzie gut.... Mam nadzieję. (No skoro na przeciwko burmistrz mieszka, to musi być gut ).

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...