Praktyczny dziennik AgnesK
Dzisiaj miały zostać wykończone ściany fundamentowe, ale....kurcze..padało.. I to jak. Tak więc brak jest ciągle wymurowanej jednej krótszej ścianki i ścian wewnętrznych. A jutro ma przyjechać na budowę przedstawiciel banku, bo chcieliśmy uruchomić drugą transzę kredytu... Zobaczymy co na to powie. Może się uda?
Pochodziliśmy dziś po "salonie" i pozostałych pomieszczeniach parteru Jakoś tak trudno to sobie wyobrazić. Malutkie ale cieszy...
Generalnie więc jest gut (ino mąż dzielny, kochany coś się nudził dzisiaj...).
A hit dnia: mamy (no przynajmniej na dzień dzisiajszy) kupca na mieszkanie!!! (właśnie fakt ten jest opijany ). Kilka dni temu spotkałam koleżankę ze studiów, która jest na etapie poszukiwania mieszkania, a właściwie powolnego rozglądania się. Chciałaby się wprowadzić na wiosnę przyszłego roku. Odwiedziła dziś nas i... wyszła zachwycona!!! Ostatecznie uzgodniliśmy, że umowę przedwstępną spiszemy na początku stycznia (wtedy chcieliśmy ruszyć z ogłoszeniami w prasie), żeby mieć już gwarancję dobicia targu.
Tak więc dzień mimo zerowych postępów na budowie i tak jest udany
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia