Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    7
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    60

Dziennik Jovi


Jovi

865 wyświetleń

PIENIĄZE

 

No to teraz sobie poszalejemy. Postawimy piękny dom, z płaskim dachem, nowoczesny, przeszklony, z basenem, z pokojem gościnnym, z pustką nad salonem, z garażem, ze spiżarnią, z pralnią, z pomieszczeniem gospodarczym (takim co to w nim można trzymać wszystko to co nie ma swojego właściwego miejsca), no i jeszcze biblioteczka i pokój do pracy i na końcu taki malutki już warsztacik na te wszystkie narzędzia, które kupuje mój mąż, a których nie dotyka bo mu się nie chce albo nie ma kiedy.

 

Pierwsze spotkanie z Panią Architekt bardzo nas zasmuciło.

Nie będzie płaskiego dachu. Takich już nie wolno budować (przynajmniej w Brzeziej Łące). Nie będzie przeszklonych ścian z aluminium, nie będzie pięterka – może być ewentualnie poddasze – a tak w ogóle to ile mamy pieniążków na budowę?

 

Pieniążki – hmmm. Oszczędności poszły na kupno pola (2,5 ha) i naszego kawałka sadu – siedliska (10 a). Ale zostało jeszcze mieszkanie. Czy to problem, że w nim właśnie teraz mieszkamy? Mówiąc szczerze – jest. Pewien niewielki – ale jednak problem. No bo co dalej? Sprzedać? W połowie grudnia, tuż przed Świętami?

 

Skłamałabym mówiąc, że długo myśleliśmy nad tym co zrobić.

Miałam wcześniej już namiar na biuro pośrednictwa DCN. To bardzo dobre biuro i wypróbowane przy okazji moich kontaktów zawodowych. Pani Jadwiga w małym kalendarzyku spisała, że nie chcę wycieczek gapiów, nie chcę umawiać spotkań w moich godzinach pracy, nie chcę oglądających z samego rana w sobotę i niedzielę, a już przede wszystkim kupujący mają być poinformowani, jaka jest moja cena wyjściowa za mieszkanie i mają nie zadawać mi tego pytania. I tak się stało.

Po 2 tygodniach – na dwa dni przed Świętami miałam kupca i podpisaną umowę przedwstępną i zaliczkę w ręce.

 

Policzyliśmy.

Po spłaceniu części wartości mieszkania mojej mamie zostaje nam – 70 tys. zł

Ale mamy już działkę!

Pomyśleliśmy.

Czy jesteśmy optymistami? TAK. No to wystarczy nam wzięcie około 130 tys. kredytu hipotecznego i do września 2003 r. będziemy mieszkać w swoim domu.

 

Było Boże Narodzenie 2002 roku.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...