Praktyczny dziennik AgnesK
Wczoraj wieczorkiem mężuś kochany pojechał do mistrza uzgodnić plan na najbliższy tydzień (przy okazji dowiedzieliśmy się, że on w weekend w tej imprezie rowerowej w Szklarskiej jeździł - ma facet kondycję... ) oraz skoczył do tartaku po wycenę więźby. Najpierw plan: do środy wieczorem mają być zasypane fundamenty z rozprowadzoną kanalizą a od przyszłego poniedziałku stawianie ścian!!! Dobrze, że w tej samej miejscowości jest żwirownia (10 min spacerkiem), więc kamaz będzie ino jeździł po piach i dowoził a ekipa będzie w międzyczasie stopniowo zagęszczała.
Jeśli chodzi o więźbę, to za kubik wystruganego czterostronnie i zaimpregnowanego zanurzeniowo drewna na więźbę gościu chce 750 zł. To cena z jaką się liczyliśmy (nawet o 50 zł mniej niż zakładaliśmy, ale doliczając transport na to samo wyjdzie).
Tak więc dziś zostały zakupione jeno rury do kanalizacji (ok 600 zł) a akcja właściwa rozpocznie się dopiero jutro.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia