Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    525
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    700

Praktyczny dziennik AgnesK


AgnesK

625 wyświetleń

Wczoraj już nic nie pisałam bo byłam w stanie.... niepiśmiennym... Już objaśniam: do 19 siedziałam w tym makabrycznym skwarze na budowie , na której to odbywało się zasypywanie fundametów. Przyjechał jakiś wyjątkowo niekumaty pan koparkowy. W pewnym momencie, gdy ekipa zajęta była zagęszczaniem zwietrzeliny a mężuś pojechał był po wodę pan koparkowy wrzucił z dobrego serca w wykopy od zewnętrznej strony fundamentu 2-3 łyżki kamoli z ziemią (gdzieniegdzie i kępy trawy się znalazły) tłumacząc potem, że ... przecież "wszyscy" tak robią.. Przy okazji uszkodził nam w 3 miejscach folię kubełkową... Radek kazał mu wygrzebywać te kamole koparą, na ile się dało. Potem sam chwycił kilof w ręce i jechał dalej... Ponieważ koparkowych wynajmuje ekipa (pierwszy koparkowy, który nam ściągał humus był naprawdę super), to dzisiaj panowie mają naprawić folię... Po prostu nałożą na nią takie łaty z folii i przytwierdzą kołkami. Wczoraj Wowka i Jezier kazali mi się nie przejmować, więc staram się postępowac wg ich wskazówek. Sama widziałam stany surowe, w których styropian był jedynie przyciśnięty do fundamentu ziemią i niczym niezabezpieczony... Ale z drugiej strony, co mnie obchodzi fuszerka u innych??? No nic to. Dziś w samo południe pakuję glizdeczkę do jaja i ruszamy na budowę. Męża odwołano z urlopu, więc będziemy teraz my same rządzić. O 13 ma być betoniarka i zalewać stan zero.

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...