Praktyczny dziennik AgnesK
ZALANY!!!!!!! (Strop oczywiście )
Top-beton stanął także na wysokości zadania, nasz mistrz także - wyliczył konieczną ilość betonu z dokładnością co do cm3 - faceci z Top-betonu śmiali się, że on tak zawsze ma . Czterech panów z ekipy wibrowało (a nic o tym nie mówiliśmy ), mistrz trzymał pompę i wszystko trwało godzinę i 20 minut . Teraz mężuś poelciał polewać. Ja zaraz po przemaglowaniu kilku nieszczęśników także pognałam na budowę, wspięłam się na resztkę pustaków stropowych stojących przed domem i ..... WIDZIAŁAM GO!!!!
Stropik ani drgnął podczas zalewana:D Beton z pompą kosztował nas 3700. Od poniedziałku lubo wtorku ekipa zacznie stawiać ścianki kolankowe (mistrz nie wiedział kiedy, bo sam jedzie jutro na jakieś targi nad morze i zostawia ekipę samą do poniedziałku - wszystko zależy od tego, kiedy uda im się poukładać belki i pustaki stropowe u sąsiadki).
W niedzielę pewnie wejdę już po schodkach na strop. No właśnie jak sądzicie - skoro strop był zalany dziś rano, może już jutro po południu mogłabym spróbować wejść na górę..? Czy za wcześnie? Jutro rano chcemy pojechać jeszcze podlać a po południu, hm.. może już by można było spróbować, co?
Ale się cieszymy! Co to się u nas będzie dzisiaj działo...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia