Praktyczny dziennik AgnesK
Dziś zakończono murowanie ścian szczytowych. Panowie wyciągnęli je do poziomu okien, resztę domurują po ustawieniu więźby (tak im wygodniej będzie). Od poniedziałku na dach wchodzi cieśla z mistrzem i robią więźbę.
Wczoraj panowie wylali też stopy fundamentowe pod ganek. Słupy zdecydowaliśmy się zrobić z drewnianych kwadraciaków o boku 20 cm. Zamawiając je w tartaku nie wiedzieliśmy, że jest to wymiar bardzo niestandardowy i nie dostaniemy do nich obejm. Te musieliśmy zamiawiać u ślusarza i kosztowały nas 50 zł.
Wczoraj też wyszła pewna sprawa - zamawiając więźbę wykreśliliśmy pozycję "stężenia wiatrowe" sądząc (o wstrętna naiwności i niewiedzo ), że są to wiatrownice takie jak na wiazualizacji domu, zastępujące dachówki skrajne. Niestety. Są to wiatrownice, które nabija się na krokwie w celu usztywnienia konstrukcji. W poniedziałek mężuś pojedzie do naszego tartaku - może jeszcze będą mieli troszkę drewna i uda nam się domówić u nich te deski na wiatrownice.
Poza tym pogoda zapowiada się w przyszłym tygodniu jak marzenie - akurat na więźbę. W przyszłą sobotę pewnie będzie zwiecha. Dziś rozmawialiśmy z "zastępcą" mistrza w kwestii menu ( ). Usłyszeliśmy odpowiedź, że to mistrz o wszystkim decyduje (dziś go nie było na budowie). Wreszcie udało nam się wyciągnąć, że woleliby napój czysty bardziej niż piwo. Niesamowita była dla mnie ta rozmowa. Mąż w pewnym momencie stwierdził: "Wie pan, stropowego nie było...", na co zastępca: "Nieeee, inwestorów nie wolno naciągać. Ale przy Zwiesze chętnie siądziemy z państwem i troszkę się napijemy. I tylko w sobotę, bo w tygodniu to nie można". Ja pierdykam, jeśli do końca budowy wygramy w totolotka, przysięgam, że damy im super-premię.
Zadałam to pytanie już w wątku dot. naszego projektu, ale powtórzę je tutaj: mistrz stwierdził, że na górze nie robiłby na naszym miejscu ścian działowych z bk 12 cm lecz został, zgodnie z projektem, przy ściankach z regipsów, ponieważ strop ma dość duż rozpiętość i mogłoby to być zbyt duże obciążenie dla niego. Architek dokonująca adaptacji móiłą, że strop wytrzyma... Z bk nie rozmawialiśmy, jej opinie w ogóle dzielimy przez 2, bo te niemal 3 miesiące na budowie pokazały nam, że to mistrz miał rację w punktach spornych nie ona. A jak Wy doświadczeni forumowicze sądzicie? Spójrzcie na 1 stronę tego wątku, gdzie jest projekt i wypowiedzcie się proszę. Na dole jest 1 ściana nośna - ta od małej łazienki. To na niej opierają się schody.
Druga kwestia to ten kolor klinkieru do brązowego dachu. Macie jakieś pomysły? Chcielibyśmy wziąć klinkier cerradu. Spójrzcie tu: http://www.cerrad.com.pl/." rel="external nofollow">http://www.cerrad.com.pl/.
Z góry dzięki za wszelkie sugestie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia