Praktyczny dziennik AgnesK
To jakieś totalne szaleństwo, nie mam nawet czasu, aby zajechać na budowę. Panowie mieli wczoraj wszystko skończyć, mężuś dowiózł im jeszcze wszystkie niezbędne materiały (kilka brakujących dachówek skrajnych, kilka metrów odgromu itp). Wszystko wskazuje na to, że dopiero w sobotę zawitam na budowę (no chyba że zrobi to AgaJG jadąc do pracy i zda mi relację Aga, co Ty na to? )
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia