Praktyczny dziennik AgnesK
Ależ nas dzisiaj zasypało.. Ekipa zrezygnowała z wyjazdu na naszą budowę (czemu się w ogóle nie dziwimy). Rano zwiątpiliśmy czy uda nam się w ogóle meble przewieźć... Ma tak sypać do soboty... Radek jednak dzielnie koło południa pojechał na budowę, przewiózł trochę rzeczy do Kaziów i teraz poleciał drugi raz. Jeśli tak będzie, to przyjdzie nam chyba wynająć firmę do przeprowadzki, bo sami nie damy rady passatem z pożyczoną przyczepką (na letnich oponach ).
Wczoraj nasza pani kb podniosła nam ciśnienie niemiłosiernie. Wybraliśmy celowo baaaaaaaaaardzo uważną kobietkę (czyt. niejednokrotnie upiordliwą do granic wytrzymałości psychicznej naszej, mistrza i...chyba wszystkich dookoła), bo nie wiedzieliśmy jeszcze jaką ekipę mieć będziemy. No i pani kb zadzwoniła wczoraj mówiąc, że wełna układana jest bardzo ładnie, ale ona robi wpis do dziennika, że nie wyraża zgody na tynkowanie dopóki nie będą przeprowadzone przez kominiarza próby ciśnieniowe na szczelność komina... No dobra, ona się troszczy.. to nic że wkład ceramiczny, że komin systemowy - ona się martwi i próba ma być. No to gut. To będzie No ale ona się martwi masakrycznie o nas i ona nam nam ...hm... zaleca wykonanie na poddaszu regipsów ognioodpornych (ogniowych nie wymaga bo faktycznie drogie są ) albo mamy dać podwójne zwykłe (ta kobieta z torbami chce nas puścić???) (a może ma rację??? Ale teraz mieszkamy na poddaszu i mamy pojedyncze zwykłe regipsy... ). Poza tym sztrzeliła mi wykład o taśmach do łączenia regipsów, foli paroizolacyjnej, bo ona się nie zgadza żeby bez folii było (a kto chce bez folii?????? ) - musiałam przerywac krzykiem niemal "WIEMY FOLIA JUŻ KUPIOOOOOONA!!!!!". Kurna, słuchawka mi się aż rozładowała... a mózg zagotował...
Osiwiejemy, jak nic.
Ps. Zdjęcia zrobione ino 2, bo miejsce w aparacie się skończyło.. No ale do piątku musze wstawić, bo koło południa Radek chce już komputer wywieźć..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia