Praktyczny dziennik AgnesK
Nasz dom znowu sie uślicznił. W dniu dzisiejszym zakończona została era panelowa W związku z tym mamy betonowe ino schody, naszą sypialnię i saloon. Po położeniu ostatniego panela w gabinecie Radula stwierdził: "No, to teraz mogę układać panele. Teraz to już mam wprawę, twój gabinet ma najlepiej ułożoną podłogę". (pewnikiem po znajomości ).
Cieszę się straszelnie, bo te tumany wszechobecnego kurzu i hałasu powstającego przy piłowaniu były naprawdę uciążliwe. Mamy więc piękną podłogę na górze, ino nie możemy do niej dobrać listew.. Trzeba będzie coś wymyśleć.
Ten tydzień może być, powinien być, kurde, MUSI być ( ) ważny w życiu naszego domu - niemal przełomowy. Prosze trzymajcie kciuki by był. Już niedługo, jeśli tylko będzie, jeśli zdarzy się to na co tak baaaardzo czekamy (no nie chodzi tu broń Boże o wynik testu ciążowego ) to powiem o co chodzi (jestem po wakacyjnej lekturze opowiadań A. Christie - staram się dawkować napięcie oby tylko ofiar śmiertelnych nie było w tym tygodniu...).
Ale winna jestem opowieść o oknach.
Zostały wstawione daaawno temu, pod koniec lutego. Siadłyse, wezwałam panów, podregulowali. Znowu siadłyse, pomyślałąm - kuźwa, ile one tak sesiadać będą??? Wezwałam panów. Panowie przybyli i siezapienili. Orzekli, że ekipa mistrza dałą za dużo piany pod parapety i wskutek deszczu, słońca owa piana napęczniała, wygięła ramy (w jednym oknie dyble wyskoczyły ) i trzeba naprawiać - wyciągać pianę, mocować na nowo dyble na dole ram Przy tej rozmowie był mistrz. Mistrz też siewziołwkurzył. I się zaczęło... W pewnym momencie panowie z ekipy montażowej wyrwali kawałek piany spod okna, od strony zew,, podetknęłi ją mistrzowi pod nos i ozwali się w te słowy: "O patrz pan, to pana piana!!" Na co mój obecny przy rozmowie małżonek, człowiek prawie zawsze spokojny, siewziołwkurzył i przemówił: "Panowie, nie ważne czyja piana, ważne żeby to teraz naprawić!! (A kurde od początku chcieliśmy, żeby ekipa od okien montowała parapety, ale stwierdzili, że eeeeeee, to dwóm ekipom trzeba będzie płacić, bo oni wstawią parapety, a tynk będzie robił mistrz itd.). W końcu stanęło na tym, że poprawki zrobi mistrz. Ma tego dokonać w dniu jutrzejszym.
Wniosek dla potomnych: okna i parapety powinna ZAWSZE montować ta sama ekipa.
A teraz idziemy grillować. W naszym ogrodzie.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia