Praktyczny dziennik AgnesK
Wiosna zaskoczyła mnie dzisiaj w pełni. Po wyjściu z pracy ok godz 16 zdziwiła mnie temperatura powietrza - baaardzo dodatnia. Miałam w głowie tylko jedną myśl: jesssu, co się stanie taraz z całym tym śniegiem... Ostatnie półtorej km asfaltowej drogi dojazdowej do naszego osiedla to była dla mnie jazda ekstremalna... W tamtym roku gdy przyszły roztopy drogą tą na krótkim jej tylko odcinku sunęła dość dziarsko sobie woda (droga lekko opada w dól, potem wznosi się w górę, potem znowu opada w dół, na dole jest mostek pod którym rzeczka płynie sobie a po ok 100 metrach od mostka ja skręcam na nasze osiedle). Dziś na szerokość całego prawego pasa mknęła woda, do tego jeszcze droga była dwa razy przecięta w poprzek czymś w rodzaju małych rzeczek - wody roztopowej która spływała w dół w kierunku naszej rzeczki. Jechałam z prędkością może 20-30 km/h i nie wierzyłam własnym oczom. Mam nadzieję, że skończy się na przekroczeniu stanów alarmowych..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia