Praktyczny dziennik AgnesK
A teraz troszkę o wnętrzu. Tu niewiele się zmieniło od czasu zakupów w Ikei. Trzy dni temu weszłam do sklepu z różnymi starociami (apropos - jak jechaliśmy na święta ujrzałam taki oto szyld sklepu w jednej z mijanych miejscowości: "UŻYWANE ANTYKI" ) i zaraz po wejściu wypatrzyłam lampę. Nie często tak mam, ale stwierdziłam, że ona musi być moja Zarezerwowałam ją u miłej pani, wczoraj przywiozłam i Radula zawiesił. Wygląda tak:
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia