droga do gwiazd
Wczoraj mąż zaczął myć okna,niestety nie mogłam pomagać gdyż córka sie rozchorowała i jedynie co mogłam robić to szykować rzeczy do przeprowadzki.W łazience do położenia została jeszcze podłoga i można stawiać wannę .jak będzie ciepła woda do kąpieli i mozliwość jakiegoś gotowania to wszystko będzie na dobrej drodze. Cierpliwość nie jest najmocniejszą cechą mego charakteru więc przeżywałam w weekend niezmierne męki siedząc w domu z chorym dzieckiem i nie mogąc nic zrobić na budowie.Dlatego wolałabym być na miejscu a nie krążyć wiecznie po mieście.Wkurza mnie to wożenie się z wiadrem żarcia dla psa i koszta paliwa-są niebotyczne od tego ciągłego jeżdżenia. A tak po za tym od paru miesięcy mieszkam sama bo mąż zamieszkał na budowie,zbyt wiele cennych rzeczy tam już jest żeby pozostawić dom samemu sobie. wszystko byłoby ok,mogłabym ciekawie wykorzystać ten czas gdyby nie mała
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia