droga do gwiazd
Teraz dopiero widzę,że niektóre nasze/moje decyzje były nieprzemyślane. Schody na poddasze umieściłabym w innym miejscu,kupiłabym wkład kominkowy o mniejszej mocy grzewczej i nie robiłabym instalacji rozprowadzajacej /brudzi się sufit i sciany/ pieniądze zaoszczędzone wten sposób przeznaczyłabym na porządny kocioł grzewczy /nawet na drzewo/ .Garaz mam duzy więc drzewo składowałabym tam ,a z garazu mam bezpośrednie wejście do pomieszczenia gosp.więc sprawa bridzenia wdomu odpada,a tak okno w salonie brudne,na tarasie wiecznie porozwalane drzewo,a tak jak chciałoby mi sie palić w kominku przyniosłabym sobie drzewa z garażu w koszyczku i nie byłoby tego ciagłego otwierania drzwi tarasowych ,ale to już niedługo się zmieni .Sezon grzewczy sie kończy a na następny podłączam już co. Więc rozprowadzanie będzie praktycznie niepotrzebne a pieniążki na to wyłozyłam.Cóż -tak to bywa na budowie . Z tego wszystkiego przynajmniej zaopatrzę się w sprzęt narciarski /po sezonie obniżki/ i bedę miała na następny.Zawsze chciałam śmigać na nartach a sytuacja z tym kominkiem wręcz pchnęła mnie do tej dezycji.
Jeszcze jedno-okno dachowe umiesciłabym również w innym miejscu,a tak bedę miała pomieszczenia na górze rozplanowane nie tak jak tego bym chciała
Na dzien dzisiejszy zakańczana jest kuchnia i będzie można się brać za poddasze ,bo wiosną wiadomo-obejście.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia