Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości
  • wpisów
    8
  • komentarzy
    0
  • odsłon
    82

DZIENNIK ŻONY "MURARZA Z DOSKOKU"


ez

575 wyświetleń

Zaczęło się kopanie dziury

 


1. Przyjechał fachowiec i kopie, kopie i coraz bardziej się wkopuje ale nie w fundamenty tylko w ziemię sic! Panie przyjade jak będzie bardziej sucho. Mamy czas

 

 


2. Minął jakiś czas niestety deszczowy, mamy na działce teraz basen piękny, ale coś nas nie cieszy ten niespodziewany nabytek

 

 


3. Uff podeschło trochę przyjeżdża gość z koparą (inny bo poprzedni ma robotę) i wgryza się. Mąż plotkuje z sąsiadem-gadułą, ale coś go tknęło i odwraca głowę i nie wierzy. Facet kopie, ale nie tam gdzie trzeba. A mam męża choleryka

 


-Panie co Pan robi, nie tu tylko tam gdzie słupki ma Pan kopać

 


- Ja lepiej wiem

 


- pan kopie w złym miejscu -mój mąż podnosi głos

 


- Niech się pan nie denerwuje

 


(pewnie zobaczył dym nad głową męża) mimo to ryzykuje

 


-Ja tu wcale nie muszę kopać

 


- Nie, to do widzenia - mówi mój mąż i wygania gacha

 

 


Dołu nie ma, a ja się martwię czy starczy nam fachowców w okolicy a to dopiero początek

 

 


4. Wracamy do pierwszego fachowca, mąż się umawia. Przyjeżdża, czeka, nie przyjechał, zapił

 

 


5. Kolejny termin, znów to samo, a dni lecą...

 

 


6. Docieramy do sąsiedniej hurtowni Ryczkowski, mąż pyta o koparkę, jest ale na sobotę (a w weekend nad morze jedziemy)

 


Właściciel spokojnie, ja wykopię niech pan jedzie, pieniądze po...

 

 


7. Wracamy znad morza z sercem na ramieniu po 500 km mamy jeszcze siłę pojechać zobaczyć i serce nam rośnie dół piękny, równy cud miód...

 

 


Geodeta wytycza fundamenty i robi wpis do Dziennika (a skomplikowane mamy 24 punkty)

 

 


Teraz fundamenty

 

 


1. Codziennie po pracy mąż z łopata na ramieniu na działkę, wraca i pada zmęczony

 

 


2. Ja z dzieckiem i coraz częściej słyszę Tata gdzie hm... no kopie.

 

 


3. Biceps mojego męża urósł znacznie, napięcie między nami też i już po pierwszej kłótni

 

 


Przyjeżdża wylewka (coś omijają nas kłopoty, beton polecony z forum)

 

 


U znajomego już Ryczkowskiego kupujemy stal z transportem i piach. Asia dorabia się piaskownicy.

 

 


Rodzina solidarnie pomaga wszyscy wiążą zbrojenia (nawet ja )

 

 


Kurcze trzeba niestety szalować, nie wiedziałam że to tyle pracy. Już wiem po co są synowie patrząc na 2 braci męża i bratanka, trzeba o tym pomyśleć

 

 


Lejemy ławy. pięknie to wygląda ....

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Add a comment...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...