DZIENNIK ŻONY "MURARZA Z DOSKOKU"
Przywieźli pierwszą partię bloczków fundamentowych (rabat 12%) wyglądaja nieźle. Można byłoby murować, ale... nadal nie mamy wody i prądu. Pani od wody coś się nie spieszy mój mąż odlicza już karne odsetki, nie chcę być przy tym jak będzie jej płacił.
Co do prądu to termin mija w następnym tygodniu, obaczymy...
No wiem, można pożyczyć od sąsiada, ale mój mąż jakiś taki samodzielny i wolałby być samowystarczalny.
Na razie kopie pod drenaż, ziemia twarda jak skała i jeszcze 29 stopni. Makabra, kilof łopata, kilof łopata ...
Asia czyli moja 21 miesięczna córeczka chce robić to samo kilofa na szczęście nie da rady podnieść, ale z łopatą biega, a ja za nią... Gdyby mnie ktoś zapytał jakie jest największe zaskoczenie macierzyństwa to powiedziałabym, że ilość wymawiania dziennie słowa NIE, nie jestem w stanie policzyć, a spędzam z nią 6 godzin dziennie.
Teraz będzie nudno ... bo pisze się szybko, a kopie wolno
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia