Macówka
2003 styczeń
I nic. Dalej szukamy i nic "ciekawego" nie znajdujemy .
Sami rozplanowaliśmy pomieszczenia parteru tak, jak nam się wydawało najpraktyczniej.
Któregoś wieczoru, kiedy starsze dziecko znowu nie chce samo zasnąć i tzreba do niego chodzić co 5-10 minut pomyśleliśmy, że w nowym domu trzeba będzie biegać tak po SCHODACH !!! To i jeszcze stały lęk przed schodami naszej piękniejszej połowy sprawiło, że zmieniamy decyzję i chcemy dom parterowy.
Szybki przegląd projektów i dochodzimy do wniosku, że nie znajdziemy takiego jaki chcemy (wydaje się, że wybór parterowych domów jest uboższy). W międzyczasie trafiamy na seminarium Pana Nitki dotyczące domó drewnianych. Proste argumenty i wyliczenia powodują, że dom z bali odchodzi do marzeń... Żeby był nowocześnie "ciepły" musiałby być z bardzo grubych bali a na to nas nie stać po pierwsze a po drugie dochodzimy do wniosku, że w naszym sąsiedztwie działkowym taki by nie pasował... Ale odchodzimy niedaleko od "kierunku" i chcemy do szkieletowy.
Opal nazwała nasz dom "Macówka" i stąd pochodzenie nazwy tego dziennika :)
2003 marzec
Ja już wiem dużo o technologii i ograniczeniach, więc podejmujemy decyzję o rozplanowaniu pomieszczeń "po naszemu" i znalezieniu architekta, który to uoficjalni i narysuje na czysto.
Komentarze proszę w tym wątku :) :
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=143524#143524" rel="external nofollow">http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?p=143524#143524
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia