Dziennik budowy Agaty i Łukasza
No i nic się konkretnego nie dzieje.
Mieliśmy zaczynać z murarką w połowie kwietnia jak pisałam na początku a tu połowa prawie i nawet z ziemi nie wyszliśmy
Naprawdę trzeba być strasznie cierpliwym przez duże C
Niech w końcu zacznie się coś dziać konkretnego bo chyba oszaleję
A dzisiaj trwa robienie szalunków może jutro będą skończone. MOŻE
Bo Andrzej ma jutro znów wrócić do jakiejś nie skończonej roboty i kto wie czy mąż nie będzie kończył sam.
A poza tym mamy tak nie równy teren że od strony garażu będziemy wylewać w górę 10 cm a po drugiej stronie 70 cm A potem trzeba będzie ziemię wyrównać. Ile jeszcze pracy to sobie nie mogę wyobrazić.
Ale tak to jest jak się wszystko samemu robi
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia