Buduję
Działkę kupiliśmy - w styczniu 2003. W międzyczasie zaczęliśmy szukać projektu. Zastanawialiśmy się nad różnymi opcjami, m.in. D06/D06a... w końcu znależliśmy - w czasopiśmie "Ładny dom" - coś co mogłoby nam pasować. Tylko jedno ale - kominek - w miejscu utrudniającym znacznie wykonanie DGP - prawie w rogu domu. Przesuwaliśmy ten kominek to tu, to tam, architekt kręcił nosem na nasze pomysły - zrezygnowaliśmy.
Spośród różnych technologii zafascynowała nas Praefa - szybkość, dokładność.. pojechaliśmy tam, i zamówiliśmy - na podstawie własnej koncepcji - projekt indywidualny. Niestety, powstawał dłużej, niż zakładaliśmy - a tymczasem paru spraw bez projektu ruszyć się nie dało. Na przykład wyłączenia gruntów z produkcji rolnej...
W końcu udało się pozbierać wszystkie papiery i 30 maja złożyliśmy je do gminy z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę. Dostaliśmy je 18 czerwca. Do 9 lipca trzeba było zaczekać na uprawomocnienie - i 16 lipca można było zaczynać.
Parę dni wcześniej, nie do końca legalnie (myślałem że pomiary geodezyjne można wykonać wcześniej, jako że niczego się nie kopie ani nie buduje) geodeta wytyczył trasę przyszłego wodociągu. Prócz tego załatwiliśmy wykonanie przyłącza prądu na budowę.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia