dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Już miałam ogłosić w moim dzienniku,że z powodu ciszy na budowie ogłaszam przerwę techniczną a tu niespodzianka . Dziś przyjechał murarz powiedzieć,że pod koniec przyszłego tygodnia wkracza z ekipą fundamenty dokończyć.
Mąż zamówił już cement jutro przywiozą. Oczywiście przywiozą jak mąż będzie w pracy ,czyli do południa bo'' popołudniu już się ciemno robi'' no Ameryki facet nie odkrył.. z tym ,że popołudnie może być po 12 (wczesne popołudnie) lub po 17 ( późne popołudnie, mrok). Bloczki tez były dostarczone jak mąż w pracy był.
Jestem ciekawa kto te cement zdejmie? Bo to gdzie ma leżeć już wiem, małż wszystko dokładnie mi wyjaśnił. Jak to wszystko wyjdzie okaże sie jutro do południa....
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia