dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Spodziewałam się nie wiadomo czego a tu przyjechali-trzech facetów- osobówką, a za nimi bus z betoniarką. Z busa wyładowali swoje klamoty(i chciałoby się napisać,ze wzięli się do roboty ale nie tak szybko) między którymi był ich najważniejszy sprzęt na budowie- RADIO. Murarz powiedział,że jak nie gra muzyka to oni nie pracują.Zaczęłam się śmiać i tak sobie głupio powiedziałam '" to jak nie będzie grać to co w tedy?- nie będziemy pracować''-odpowiedział. I wiecie co? Rozciągnęli wszystkie kable ,radio gra, betoniara chodzi ,pomocnik wsypuje do niej piach i nagle słyszę (nie tylko ja zresztą) "ku ...a mać . Okazało się ,że go prąd ''lekko '' popieścił. Betoniarka "łapała".Jeden z nich wyłączył z sieci radio i czajnik bezprzewodowy (tak,tak) -betoniarka nie łapie.. no można pracować.Ale zaraz ,chwila , radio nie gra!!
Roboty przerwane -trzeba poszukać przyczyny, dlaczego betoniarka łapie? Kuźwa ponad dwie godziny szukali gdzie tkwi błąd i w końcu znaleźli. Nie pytajcie co to było bo nie nie wiem,ważne jest,że po naprawie wszystko grało-radio i betoniarka nie łapała.
Gdy robota szła tak jak powinna , wzięłam swój sprzęt i poszłam fotki robić.Murarz już przyzwyczajony ale pomocnik takie uniki robił,że dałam sobie z nim spokój.W końcu o jego osobę mi nie chodzi tylko o tę jego robotę.
Myślałam,ze zaczną te bloczki murować ale powiedzieli,ze najpierw muszą wypoziomować.Dobrze,że się ze mnie nie śmiali.
Sami zobaczcie jak to wygląda.
http://images31.fotosik.pl/25/c233472f8fcd41eamed.jpg
http://images31.fotosik.pl/25/50a46743a7d02206med.jpg
Było więcej ale nie chciały sie otworzyć więc ich nie wklejałam. Zresztą to dopiero początek, na pewno kilka fotek dziennie zrobię i wkleję.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia