dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Od dnia dzisiejszego jesteśmy z mężem WłAśCICIELAMI działki o powierzchni 3500m2 Cuda się zdarzają. Dzisiejszy dzień jest na to dowodem Pierwotnie przepis miał nastapić pod koniec przyszłego tygodnia ale wydarzenia tak się potoczyły,ze po południu bylismy u notariusza.Rano jak zawiozłam wypisy i wyrysy kolejnych mapek sekretarka umówiła nas na przyszły tydzień, zaśmiałam się ,że może by tak dzisiaj...pani popatrzyła na mnie dziwnie i powiedziała, że jest za późno..Ledwo przyjechałam do domu mama mówi ,ze do notariusza jedziemy bo musi dzis byc przepisana działka na mnie i męża. W czasie jak do domu jechałam mama załatwiła wszystko z panią notariusz.. czyli jak się chce to można...
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia