dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Z samego rana we wtorek, pojechałam do starostwa. Nawet się zdziwiłam bo ludzie byli na pełnych obrotach. Po krótkim pobycie w starostwie stwierdzam:
-lepiej dogaduję się z mężczyznami..
-dobrze jest jak któryś z urzędników nosi to samo nazwisko co ja..punkt zaczepienia już był.. doszliśmy do wspólnych przodków a przy okazji dostałam to czego potrzebowałam.
W środę pojechałam znowu do starostwa z wypełnionymi dokumentami od razu skierowałam sie do właściwej osoby, po przejrzeniu papierków zostały złożone w sekretariacie starosty.Teraz będę czekać ok 14 dni na decyzję.Jutro jadę się pokazać może da radę szybciej załatwić tę decyzję.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia