dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Dopiero drugi dzień budowy a ja już mam dosyć..Murarze coś niewyraźni byli dzisiaj..Wczoraj po pracy zrobili sobie imprezę.. Z tego wszystkiego jednemu zginęła komórka i pojechał zablokować numer, inny nie miał siły pracować i pojechał do domu..Na szczęście główny murarz i dwóch jego pomocników dzielnie pracują..Na dodatek kier bud przyjechał i tak namieszał mi w głowie ,że teraz nie wiem co robić..Chciałam okna razem z roletami ale odradził mi . Stwierdził,że lepiej później założyć, przed ociepleniem budynku..Kominek chciałam mieć przy ścianie ale nie bo w planie jest w ścianie i tak musi zostać. Zadnych zmian . Planu nie mozna zmieniać.. Jak nie można? można tylko sie panu nie chce poprawiać projektu..W ogóle to ten dom mały mi się wydaje..Postaram sie fotki wieczorem wstawić to sami zobaczycie.
A w banku porażka.
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia