dziennik budowy ,która się zaczyna..(w końcu..)
Wczoraj murarze zakończyli prace już ok południa.Tak jak się spodziewałam wcześniej brakło belek stropowych. Jak tylko zobaczyłam transport to wiedziałam, że braknie.Ale mnie uciszono,że jak wyliczyli tak ma być. Jak do poniedziałku tego nie załatwimy to murarze na trzy tygodnie pójdą w inne miejsce bo kalendarz co do dnia mają wyliczony.Najgorsze ,że w ''naszej'' hurtowni nie ma tych belek. Jak dzwoniłam to usłyszałam,że zrobią wszystko żeby na poniedziałek rano były. Mąż dzisiaj pojechał,sprawdzić czy sie postarają..Poza tym brakuje dwóch kubików desek i 80 stempli..
Kierownika budowy tez mam super..Miał być we wtorek, wczoraj zadzwoniłam do niego bo murarz chciał się skonsultować i ..nie miał czasu przyjechać No to jak to jest do jasnej .. Pieniądze musiałam od razu zapłacić a teraz co?? Narada odbyła się przez telefon...Dobrze ,że murarzy mam super bo kierownik mi się nie udał..Nie jest godny polecenia..
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia